Fatma Pobiedna zdominowała KS Pasiecznik
24 października 2011 r.
Rewelacyjny mecz zagrała LZS Fatma Pobiedna w Pasieczniku z tamtejszym KS-em, wygraliśmy wysoko 7:1 (2:1). Przed meczem była lekka obawa o wynik, bo pojechaliśmy tylko w 11 osobowym składzie. Ale boisko pokazało, że nasze obawy były płonne. Dominowaliśmy nad gospodarzami szybkością i pewnością zagrań. Tylko w pierwszej połowie drużyna Pasiecznika próbowała coś ugrać, ale pewna postawa naszej obrony pozwoliła gospodarzom tylko na zdobycie jednej bramki. A w drugiej połowie w pierwszej akcji po rozpoczęciu gry była poprzeczka i to w zasadzie wszystko, czym Pasiecznik zdołał nam zagrozić. Natomiast nasza drużyna poprawiła skuteczność z porównaniem do poprzednich meczy i efekty przyszły nadspodziewanie szybko, bo już w 6 min. po strzale Damiana Jędrzejczyka obrońca gospodarzy wbił piłkę do własnej bramki. W 14 min. Damian podwyższył na 2:0, ale już w 19 było 2:1, gdy nasza obrona lekko się zagapiła. Potem gra toczyła się z naszą lekką przewagą, ale wynik już się nie zmienił do przerwy. Po przerwie to grała już tylko nasza drużyna, czego efektem było zdobycie pięciu bramek. W 50 min. Łukasz Wrona strzelił na 3:1, a potem w odstępie 2 minut dwukrotnie bramki zdobywał ponownie Damian Jędrzejczyk (72 i 74 min.). Dzieła zniszczenia dokończył Adrian Żarkowski, który po wyłuskaniu piłki obrońcy podwyższył na 6:1 w 82 min., a w samej końcówce meczu (88 min.) ustalił wynik meczu na 7:1.
Podsumowując był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Bardzo dobrze zagrała zwłaszcza linia pomocy, która zdominowała środek boiska nie dopuszczając gospodarzy pod naszą bramkę a jednocześnie celnymi podaniami uruchomiała napastników. Na szczególne pochwały zasłużyli Damian Witczak i Arek Rejman a za skuteczność Damian Jędrzejczyk.
Za tydzień gramy ostatni mecz w tej rundzie na swoim boisku z sąsiadami zza miedzy, czyli Kwisą Mroczkowice.